9 lipca 2013 roku członkowie Ekspedycji IV Kongo dotarli do Marrakeszu – jednego z najważniejszych a zarazem najpiękniejszych miast kraju. Jak myślicie, dali się uwieść tutejszemu czarowi orientu?
Marrakesz jest niesamowity!
Kolory są tutaj jakby bardziej nasycone. Fortyfikacja w kolorze ciepłej pomarańczy wprowadza nas w bajkowy klimat, a uliczkami Medyny można spacerować bez końca delektując się tutejszym życiem.
Na marokańskim targu
Zajrzeliśmy na Suk Teinturiers, gdzie zostały zakupione pamiątki, lokalne słodkości oraz olejek arganowy. Mijaliśmy wąskie alejki pełne kramów, urzekające kolorem i zapachem, do których próbowali nas wciągać natarczywi sprzedawcy, zachwalając swoje towary. Niektórzy nawet robili to po polsku.
Od niewolnika do wezyra
Palais del la Bahia to jedna z najbardziej reprezentacyjnych rezydencji w mieście. Przyciągnęła nas tutaj nie tylko jego ranga, ale także historia powstania tego miejsca. Pałac został wzniesiony na zlecenie Sidi Musy, który zrobił oszałamiającą karierę – z niewolnika stał się wezyrem.
Maroko | Marrakesz – zderzenie tradycji z nowoczesnością (by e4kongo.pl )
Kierunek: Sidi Ifni
I znowu samochód, mapa, wytyczanie trasy ? kierunek Sidi Ifni. Nawigacja usilnie prowadzi nas w w?sk? uliczk?, gdzie ledwie mie?ci si? nasz Nissan Patrol, sk?adamy lusterka. O dziwo na tej uliczce kwitnie handel, kramy z pomara?czami, daktylami musz? by? usuwane, aby?my mogli przejecha?. Nikogo nie uszkadzaj?c, wyje?d?amy po kilku minutach na normaln? ulic?.
Krajobrazy Atlasu Wysokiego
Trasę Marakesz – Sidi Ifni pokonujemy z zachwytem, cały czas jesteśmy pod wrażeniem Atlasu Wysokiego. Spalone słońcem góry w kolorze ceglanym, na tle którego nieliczna zieleń aż razi swoim kolorem.
Zaskakiwały nas zjawiska atmosferyczne. Trzy razy deszcz delikatnie schlapał nam szybę, a kilkanaście kilometrów przed Sidi Ifni zaczęła się gęsta mgła. Wąwozy zarośnięte palmami wyglądały nieziemsko pogrążone we mgle. Zjawisko to jest cykliczne.
Przed mauretańską granicą
Podjęliśmy decyzję, że śpimy w hotelu. Następną noc spędzimy w drodze, chcemy w miarę szybko przekroczyć granicę z Mauretanią. A czytaliśmy relacje, że nawet dwie doby można spędzić na tym właśnie przejściu granicznym.
W lipcu wypada Ramadan, więc życie na ulicach staje się widoczne dopiero po zachodzie słońca. W ciągu dnia wszystko funkcjonuje jakby wolniej. Restauracje i kawiarnie w większości są zamknięte.
Cel: Senegal
W kolejnych dniach Ekspedycja IV Kongo pokonała Saharę Zachodnią, Mauretanię i dotarła do Senegalu, który okazał się końcowym punktem wyprawy (w 19. dniu podróży podjęto decyzję o zmianie trasy). Droga powrotna wiodła przez... zgadnijcie! Tak, przez Maroko, a zatem to nie koniec marokańskiej przygody. Zapraszamy na kolejne relacje z wyprawy!
Pełną relację z ekspedycji znajdziecie tutaj: e4kongo.pl i na Facebooku: www.facebook.com/e4kongo
Wszystkie fotografie są autorstwa uczestników wyprawy: Danuty Sikorskiej i Wojtka Stopki-Brzyskowego.
Maroko | Kolory Marrakeszu (by e4kongo.pl )
Maroko | Zapachy Marrakeszu (by e4kongo.pl )
Maroko | Mgła nad gajem palmowym (by e4kongo.pl )
Maroko | Teraz do zdobycia Sahara Zachodnia! (by e4kongo.pl )
Zainteresują Cię również



Skomentuj
Zaloguj się aby móc dodawać komentarze
Komentuj jako gość